Kontakt

Liceum Ogólnokształcące
im. Marii Skłodowskiej-Curie
w Starym Sączu

ul. Partyzantów 15
33-340 Stary Sącz

tel. 18 446-05-83
fax  18 446-05-83

e-mail:

lostarysacz@poczta.internetdsl.pl

Start Kronika Rok 2006 - 2007 Z Janem Pawłem II do Rzymu
Z Janem Pawłem II do Rzymu

30 października 2006 roku, zespół muzyczny "Pokolenie JP II" działający przy Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej- Curie i przy parafii św. Elżbiety w Starym Sączu w nagrodę za zdobycie I miejsca w konkursie " Moje spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II - muzykalia, teatralia" wyjechał na ośmiodniową pielgrzymkę do Rzymu.

Już od marca grupa intensywnie ćwiczyła, żeby jak najlepiej wypaść w eliminacjach powiatowych, a następnie na szczeblu małopolskim. Regulamin konkursu wymagał dziesięciominutowego spektaklu muzyczno-słownego. Muzykę i słowa do piosenki "Nie lękajcie się świętości" ułożył Pan Mieczysław Zagórowski. Młodzież śpiewała i cytowała słowa Jana Pawła II, ale najbardziej wzruszający był moment, kiedy każdy uczestnik złożył swoje szczere płynące prosto z serca podziękowanie dla naszego Rodaka: - Ojcze Święty dziękujemy ci za wiarę w młodzież, za zbliżanie rodzin do Boga, za szerzenie miłości... za to że byłeś i na długo zostaniesz w naszych sercach. Wykonanie Barki głosem operowym przez Magdalenę Zagórowską zakończyło nasz program.

Zespół wystąpił w następującym składzie: uczennice LO; Katarzyna Cabała, Krystyna Ścigajło, Diana Potoczek, Natalia Borowska, Klaudia Mikołajczak, a także absolwenci liceum: Joanna Dora, Magdalena Zagórowska, Tomasz Pystułka. Bogdan Dudzik, Piotr Szczypta. Pozostali uczestnicy to uczniowie gimnazjum; Klaudia Rams, Paulina Piekarz, Krzysztof Pustułka i uczeń szkoły podstawowej: Łukasz Pustułka. Opiekunowie: Ksiądz Henryk Homoncik i wcześniej wspomniany Pan Mieczysław Zagórowski.

Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy od Mszy św. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, do której oprawę muzyczną przygotował nasz zespół. Trasa do wiecznego miasta wiodła przez Czechy i Austrie, podróż trwała bardzo długo, ale mijała w niezwykle wesołej i rozśpiewanej atmosferze. 31 października około godziny dziewiątej dotarliśmy na miejsce. Mieszkaliśmy w Domu Polskim przy ul. Via Cassia. Po przybyciu na miejsce mimo długiej trasy nikt nie czuł zmęczenia i już po dwóch godzinach znaleźliśmy się w centrum Rzymu by tam przenieść się w lata starożytności, w czasy panowania Nerona i Cezara. Plac Wenecki, Koloseum, Forum Romanum, Kapitol, Panteon to wszystko, co do tej pory widzieliśmy w książkach do historii znajdowało się tuż obok nas.

1 listopada w Uroczystość Wszystkich Świętych udaliśmy się w niezwykłe miejsce, ważne dla każdego Polaka, był to cmentarz Polski na Monte Casino. Tam między grobami poległych żołnierzy została odprawiona msza św. a po niej dla zgromadzonych Polaków odbył się koncert pieśni patriotycznych, w którym braliśmy udział. " Przechodniu powiedz Polsce żeśmy polegli wierni w jej służbie" te słowa wyryte w cmentarnym chodniku na długo zapadną nam w pamięć. Chwila modlitwy, zadumy, refleksji nad grobami żołnierzy, których ciała znajdują się daleko od domu, od bliskich, od Ojczyzny, za którą zginęli. Pozostawiony palący się znicz był wyrazem pamięci o ich ofierze, żebyśmy teraz my, młodzi mogli żyć w wolnym kraju. Byliśmy w wyjątkowym miejscu w wyjątkowym dniu. Ale jeszcze więcej przeżyć czekało nas następnego dnia. Udaliśmy się na Plac Świętego Piotra, zwiedziliśmy Muzeum Watykańskie i Kaplicę Sykstyńską gdzie podziwialiśmy rzeźby i freski Michała Anioła. Najważniejszym jednak momentem tego dnia i całego pobytu w Rzymie była modlitwa u grobu Sługi Bożego Jana Pawła II. Chwila, na którą czekała większość z nas, długie oczekiwanie w kolejce i tylko kila minut przy grobie naszego rodaka, ale jak cenne to minuty! To niezwykłe uczucie bliskości, szczere prośby i podziękowania dla największego autorytetu wśród młodych ludzi.

San Giovanni Rotondo było następnym miejscem naszego pielgrzymowania. Miasto, w którym żył człowiek szczególnie umiłowany przez Boga, św. Ojciec Pio. Cuda jakie miały miejsce za jego życia i jakie dalej są wypraszane za jego pośrednictwem sprawiają, że do Jego grobu przybywa mnóstwo pielgrzymów, ludzi pełnych wiary, ufności i nadziei na pomoc w życiu, w cierpieniu. Ksiądz Henryk przewodniczył mszy przy grobie Sługi Bożego, polski śpiew roznosił się po murach bazyliki, ale jednoczył ludzi z różnych krajów, wszyscy przecież przybyliśmy tam w tym samym celu.

Szóstego dnia pobytu, po porannej mszy świętej w kaplicy Domu Polskiego przejechaliśmy autokarem do Tarvajanica, gdzie w piękną słoneczną pogodę podziwialiśmy błękitne morze Tyreńskie, spacerując po pustej już o tej porze roku plaży. Mnóstwo zdjęć, muszelek, a później występ w Szkole Polskiej dla zgromadzonej Poloni. Zaprezentowaliśmy nasz program, który pozwolił nam osiągnąć sukces. W oczach zebranych widać było wzruszenie, czasem jakaś łza ukazująca tęsknotę za krajem, a dla nas najlepszym wyrazem wdzięczności były szczere oklaski, jakimi nas widzowie nagrodzili i zaproszenie na wspólną kolację.

Siódmego dnia w niedziele nie mogło nas zabraknąć na Placu Świętego Piotra. Dokładnie o godzinie 12.00 ludzie różnych narodowości połączyli się w modlitwie Anioł Pański, której przewodniczył Papież Benedykt XIV. Następną część dnia spędziliśmy na zwiedzaniu Rzymu: Bazylika św. Piotra w Okowach, Bazylika Santa Maria Magiore( relikwie świętego żłóbka), Święte Schody, Awentyn. Po powrocie do miejsca zakwaterowania i po kolacji zaczęło się wielkie pakowanie. Niestety osiem dni przeleciało bardzo szybko, jednak przed nami był jeszcze jeden punkt programu - zwiedzanie Asyżu. W poniedziałek 6 listopada po pożegnaniu z siostrami i księżmi, którzy nas gościli, wyruszyliśmy w drogę do domu.

Zatrzymaliśmy się jeszcze w Asyżu, by zobaczyć jak wyglądało życie wielkiego świętego, który nade wszystko umiłował ubóstwo, prostotę i przyrodę. Miejsce narodzin, życia i śmierci św. Franciszka było naszym pożegnaniem z Włochami.

Ta pielgrzymka na długo zostanie nam w sercach. Braliśmy udział w Mszach św. w niezwykłych miejscach, patrzyliśmy na budowle ważne dla naszej historii, kultury i wiary, a przede wszystkim klęcząc przy grobie Jana Pawła II modliliśmy się o jego kanonizację i polecaliśmy Bogu nasze troski. Pani Dyrektor Sejmiku Małopolskiego Małgorzata Madej, która jechała z nami w autokarze była zadowolona z naszej postawy. Wielokrotnie podkreślała, że jesteśmy młodzieżą, która umie się modlić, śpiewać na chwałę Bożą, a co najważniejsze włączać w to innych ludzi. Mieliśmy wspaniałą Panią przewodnik Mirosławę Choińską, która z cierpliwością oprowadzała nas po Rzymie i przekazywała wiele interesujących informacji. Pielgrzymka była niezwykła, jednak wielu z nas czuło tęsknotę za domem, za bliskimi. Po pobycie zostały nam wspomnienia, pamiątki i nadzieja że jeszcze kiedyś tam wrócimy, bo przecież jak mówi stare powiedzenie - wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

 


LO Stary Sacz 2011