Przejdź do treści
LO3
Przejdź do stopki

Wolontariusze w Szklarni

Wolontariusze w Szklarni

Treść

Wolontariusze Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w 
Starym Sączu działający prężnie w Szkolnym Kole Wolontariatu oraz 
Szkolnym Kole PCK zostali zaproszeni do Restauracji Szklarnia. Ich pobyt 
na kręgielni zasponsorowali: Stowarzyszenie Aktywny Stary Sącz, radni 
Sławomir Szczepaniak, Julia Dziedzic, Andrzej Zych oraz właściciele 
restauracji.

Podziękowania wolontariuszom złożył dyrektor szkoły Krzysztof Szewczyk a 
także radna Julia Dziedzic, która wręczyła statuetkę za pomoc w biegach 
organizowanych przez Stowarzyszenie Aktywny Stary Sącz.

–Dziękujemy, że zawsze możemy na Was liczyć -mówiła Julia Dziedzic 
–nigdy nie odmawiacie i spisujecie się na medal, złoty medal. Stoicie za 
wieloma akcjami, które dzieją się na Sądecczyźnie. Macie ogromne serca.

–Dziękuje, że potraficie doskonale łączyć naukę z pomaganiem. To dzisiaj 
niezwykła cecha –mówił dyrektor Krzysztof Szewczyk –dziękuje, że 
poświęcacie to, co macie najcenniejszego – swój czas – aby pomagać 
innym. A czas jest zasobem nieodnawialnym. Cieszę się, że czerpiecie z 
tego satysfakcję, motywację, a także świadomość, że robicie wiele 
dobrego. Mam nadzieję, że ta chęć pomagania pozostanie z Wami na zawsze.

Wolontariusze starosądeckiego „ogólniaka” stoją za dużymi i tymi nieco 
mniejszymi akcjami, które łączy wspólny cel, jakim jest pomoc. Każdego 
dnia swoimi działaniami zmieniają świąt na lepsze. Mają ogromne serca , 
cechuje je ponadprzeciętne zaangażowanie a także silne przekonanie o 
celowości swojej pracy.


To dzięki ich zaangażowaniu i codziennej pracy udaje się czynić cuda. 
Tym, co nimi kieruje, jest wiara, że to co dajemy innym bezinteresownie, 
powróci ze zdwojoną mocą. DZIĘKUJEMY że Jesteście.

–Praca w organizacjach pozarządowych nie jest łatwa. Wielokrotnie chcąc 
zmienić świat na lepsze walimy głową w mur -mówi Aneta Mamala –Pomaganie 
innym to duże wyzwanie. W momentach, w których jedziemy już na oparach 
swojej wiary, pojawia się zastrzyk nowej motywacji i przypominamy sobie 
dlaczego to robimy. Wolontariat uczy cierpliwości, bo przecież zajmuje 
czas. Wolontariat sam się nie zrobi. Uczy pokory, bo nie zawsze to, co 
robisz okazuje się dobrym rozwiązaniem i trzeba szukać nowego. Uczy 
szacunku do czyjegoś czasu, bo przecież Wolontariusz poświęca go ze 
swojego prywatnego zasobu. Uczy szacunku do odmiennej opinii, która 
czasem może różnić się od naszej, ale jest tak samo ważna. Uczy wreszcie 
zrozumienia dla innych i ich sytuacji. Oni robią to doskonale.


Wolontariusze i ich opiekunowie: panie: Aneta Mamala, Małgorzata Dorula, 
Teresa Szewczyk i Małgorzata Jawor serdecznie DZIĘKUJĄ SPONSOROM tego 
wspaniałego pobytu w Szklarni.
 

192370